Z góry przepraszam za uroczy kurz na moim biurku. W końcu są ferie, prawda? A w ferie się odpoczywa, a nie sprząta.
Kolczyki i zawieszki z kryształkami swarovskiego. Najprostsze, srebrne. Niemniej dawno nic nie wrzucałam, więc niech będzie!
1. Dla Mamusi :)
2.
3.REZERWACJA
4.
Miłej niedzieli!
niedziela, 27 lutego 2011
niedziela, 13 lutego 2011
biżu biżu
Polubiłam robienie kolczyków. Myślę, że z czasem się wprawię i zacznę wytwarzać prawdziwe cudeńka:)
Pogoda niesamowita, słońce leniwie osiadło na sosnach za oknem, a ja, zamiast iść na spacer, wdycham jedynie lodowate powietrze wpadające przez uchylone okno i przeglądam koraliki w pudełku. Co tu z nich ciekawego zrobić...?
Pogoda niesamowita, słońce leniwie osiadło na sosnach za oknem, a ja, zamiast iść na spacer, wdycham jedynie lodowate powietrze wpadające przez uchylone okno i przeglądam koraliki w pudełku. Co tu z nich ciekawego zrobić...?
1.(zrobione w dwóch egzemplarzach)- rezerwacja + sprzedane
2.sprzedane
3.
4.sprzedane
5.
6.sprzedane
7.(w dwóch egzemplarzach)- jedne sprzedane
Pozdrawiam!
sobota, 12 lutego 2011
zaślepione miłością grzybki halucynki
Tytuł, wbrew pozorom, całkiem nieźle będzie korespondował z treścią notki. Kolejny raz prezentuję Wam wykonaną przeze mnie biżuterię, jednak tym razem zdecydowanie mniej konwencjonalną ;) Ciekawe, czy się Wam spodoba...?
1. Wspomniane grzybki halucynki- decoupage.
2. Kolczyki koażowe. Tło to decoupage zwykłą serwetką, a postać kobiety i napisy (ślepa miłość) to wycinki z gazet.
3. Trochę bardziej romantycznie. Różana zawieszka na rzemyku.
4.I kolczyki z tym samym motywem.
5. Klimat walentynkowy. Luby mój dostał karteczkę z kluczykiem (pokażę, jak Go uproszę o fotki, bo kartka jest już u Niego- z uwagi na wyjazd dostał swoją walentynkę wcześniej). Przekazu chyba nie muszę tłumaczyć? ;)
6.
Pozdrawiam (znowu) zimowo i wracam do rozkoszowania się początkiem ferii :)
poniedziałek, 7 lutego 2011
Wypatrujmy szczęścia!
Każdy mój znajomy doczeka się w końcu wycięcia z bezpiecznych granic zdjęcia i zostanie brutalnie umieszczony w ramach projektu kierowanego moją bujną wyobraźnią. Ola się już doczekała. Znalazłam bardzo miły pretekst- Jej osiemnaste urodziny. Super było obserwować jej reakcję, gdy rano zastała na swojej ławce ramkę z poniższą pracą :)
Podłoga w pokoju została szczodrze przyozdobiona niebieskimi kropelkami farby. Jeśli szybko nie urządzę pracowni, mój pokój baaardzo ucierpi...
Ola, jeszcze raz wszystkiego najlepszego! :* A pozostałym życzę miłego wieczoru :)
Podłoga w pokoju została szczodrze przyozdobiona niebieskimi kropelkami farby. Jeśli szybko nie urządzę pracowni, mój pokój baaardzo ucierpi...
Ola, jeszcze raz wszystkiego najlepszego! :* A pozostałym życzę miłego wieczoru :)
piątek, 4 lutego 2011
Kolczyki.
Jak widać zakres moich wariactw nie ogranicza się do wytwórstwa przemiotów z papieru. Kolczyki uwielbiam, noszę i gromadzę, a teraz także wytwarzam. Dla ścisłości, to uczę się wytwarzać.
1. Na zdjęciu tego nie widać (grrr...), ale czarne kuleczki też są cieniowane i "popękane".
edit:
Już nie istnieją, zostały brutalnie zmodernizowane i sprzedane w innej formie.
2. sprzedane
3. Dla Karoliny :) Miały być różowe, ale niestety okazało się, że na stanie mam tylko czerwone koraliki. Zostały ochrzczone mianem pingwinków;) Przepraszam za jakość- strasznie się wierciły, a teraz padł mi aparat...4. Moje ulubione. Podoba mi się, jak się mienią te koraliki. (sprzedane)
5. SPRZEDANE
6. Pierwsze, jakie zrobiłam. Moje niebieskie pingwinki :) (sprzedane) Pozdrawiam weekendowo!
PS Dziękuję EMECZKOM za głosowanie na moją pracę (klik) w szkolnym konkursie! Pan Dyrektor pogratulował mi dobrych kolegów ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)