Leżałam i grzecznie chorowałam. Ale niedawno kupione papiery wołały mnie z szuflady. Przyodziałam zatem gustowny dresik i w tej stylizacji wzięłam się za to, co lubię najbardziej. Cała ściana obwieszona jest zdjęciami. Liczyłam, że będzie mnie to inspirować. I nie zawiodłam się! Chyba naprawdę tęsknię za wiosną, bo bez wahania wybrałam najbardziej kolorową i pozytywną fotkę- radosny pyszczek Gosi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz