Jakże zatem mogłabym zignorować naszą drugą rocznicę i nie obdarować ukochanego kolejnym prezentem? Tym razem ramka, przy której inspirowałam się piosenką Grechuty "W dzikie wino zaplątani" oraz (tradycyjnie) kartka...
Miłego oglądania!
Wiktora umiesciłam za "szybką", żeby mi przypadkiem gdzieś nie zwiał; sama natomiast radośnie przycupnęłam na ramce.
Z "męskimi" kartkami jakos trudniej sobie poradzić. Nie obdaruję przecież chłopaka czymś usianym różowymi motylkami... Żeby nie było tak całkiem słodko odpuściłam sobie także serduszka i poprzestałam na wyeksponowaniu daty (żeby nie ważył się kiedyś zapomnieć! ;) ).
Pozdrawiam!
cała przyjemność po mojej stronie ;> Możesz mnie "gnębić" swoimi pracami już zawsze,bo to uwielbiam;>
OdpowiedzUsuńAga
świetnie poradziłaś sobie z męską kartką :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
o jaaa, mega. też się nie obrażę jak mnie czymś obdazysz ; p ;p Natt.
OdpowiedzUsuńAch ujrzałam datę urodzin mego brata :D Baśku, cudowne. Nie żartuję i naprawdę zacznę zamawiać Twoje prace!
OdpowiedzUsuńAgata ;)